W sobotę 24 lutego około godziny 21.00 na ul. Narutowicza w Czechowicach-Dziedzicach miała miejsce duża akcja policji. Na miejscu interweniowało kilka patroli oraz dwa zespoły ratownictwa medycznego, a droga była całkowicie zablokowana.

Chociaż sytuacja wyglądała jak uprowadzenie dziecka, to - jak przekazał nam st. sierż. Sławomir Kocur, oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej - był to finał kłótni małżeńskiej.

- Wzburzony mężczyzna, po sprzeczce ze swoją partnerką, opuścił swoje miejsce zamieszkania razem z dzieckiem. Nie zagrażało mu niebezpieczeństwo, jednak istniało zagrożenie ze względu na lekkie odzienie i porę dnia - dodał przedstawiciel bielskich stróżów prawa.

Mężczyzna był trzeźwy, nie został zatrzymany, a mundurowi sporządzili odpowiednie notatki. Dziecko zostało przekazane dziadkom, nie odniosło żadnych obrażeń.